wtorek, 14 sierpnia 2012

5.

Wbiegliśmy do jej pokoju a tam...

...wściekła Sierra wylewała całe wiadra farby na piękne malowidło zajmujące całą ścianę, obraz przedstawiał ją i Zayn wtulonych w siebie. Niall mocno objął Sierrę od tyłu tym samym wytracając wiadro z czarną farbą.
-Puść mnie! Słysz Horan do jasnej cholery puść!- wyrywała się z całych sił i krzyczała.-Puść...- przestała się szarpać i zaczęła płakać. Usiedliśmy na łóżku i i przytuliliśmy Sierrę z obu stron. Do pokoju wszedł Zayn.
-Nie radzę.- zwrócił się do niego Niall. Sierra podniosła głowę i zobaczyła Malika.
-Zejdź mi z oczu.- wysyczała.
-Chciałem cię przeprosić, nie powinienem był cię wyzwać, ale ty tez nie powinnaś wymyślać bajek o tym że moja dziewczyna mnie zdradza, tylko dlatego że jesteś zazdrosna.- powiedział z wyrzutem.
- Okey. Słuchajcie. Zayn udowodnię Ci że ona Ciebie zdradza, robi to tylko dlatego że nie chcę byś później cierpiał. A więc tak..
 Zayn zadzwonił po Perrie, wszyscy schowali się u Nialla w pokoju oprócz Sierry która ustawiła w salonie kamerkę i tam czekała na Perrie. Nadszedł czas. Zadzwonił dzwonek u drzwi.
* Sierra*
- Hej kote.... A ty co tu robisz?!- wysyczała Perrie.
- Yyy.. mieszkam?- odpowiedziałam.
- Wiesz co? Przyszłam do Zayna a nie do Ciebie.- machnęła na mnie ręką.
- Taa? A gdzie twój " Kociak nr 2" ? - zapytałam.
- U siebie w domu. A co cie to?! Haha. I tak Zayna mi nie odbijesz..- powiedziała z kpiną.
- Taa.. Zdziwiłabyś się..- zaśmiałam się szyderczo.
- Wątpię w to. Bo wiesz .. Ja mogę mieć każdego, nawet jeśli go zdradzam. Nie wierzysz spójrz na Zayna.- powiedziała i usiadła na kanapie.- Możesz go zawołać?
*Sumi*
Siedzieliśmy u Nialla w pokoju i słuchaliśmy rozmowy. Doszło do słów " Ja mogę mieć każdego... Spójrz na Zayna.". Malik spojrzał się na mnie tymi brązowymi oczami pełnymi rozpaczy.
- Zayn mówiłam Ci że ona mówi prawdę. Idź na dół i przeproś ją przy Perrie. A tą zdzire wyrzuć stąd.- powiedziałam.
-Tak zrobię.- powiedział i zszedł na dół.
*Zayn*
  Zszedłem na dół. Widząc tą zdzirę na kanapie myślałem że nie wyrobię i jej zajebie. Podszedłem do Sierry i powiedziałem
- Sierra, przepraszam Cię. Wszystko słyszałem i widziałem. Przepraszam że nie uwierzyłem. Zawsze mówiłaś prawdę ale ja zapatrzony w tą zdzirę nie wierzyłem Ci. - powiedziałem i ją przytuliłem.
- Serce głupie zawsze wybacza. - uśmiechnęła się do mnie.
- A ty Perrie.. Z nami koniec. Wypierdalaj z tąd.- powiedziałem trzymając Sierrę w objęciach .
- Ale misiiaczku..- załkała.
- Nie! Wynoś się.-krzyknąłem.
- Ja się tym zajmę.- powiedziała Sierra. Wzięła Perrie za te jej blond kłaki i wywaliła za drzwi.
- Taa.. zawsze marzyłam żeby to zrobić.- zaśmiała się.
*Sumi*
Zeszliśmy na dół. Zayn i Tokio śmiali się i wariowali.
- Widzę że wszystko dobrze? - powiedział Harry.
- Tak.- powiedzieli razem.
- To ja porywam moja dziewczynę na spacer. Zgodzicie się?- zapytał Niall.
- A idźcie!- krzyknęli.
- a Ty chcesz ze mną iść?- zapytał się mnie.
-Chodź i nie gadaj. ;p.- pociągnęłam go w stronę drzwi.

 Szliśmy bardzo znaną mi aleją. Zaczynało się ściemniać więc była ta pewność że paparazzi nie bd nas śledzić.
- Moja dziewczyna Sumi. Ale to fajnie brzmi. - zaśmiał się
-Mój chłopak Niall Horan. - Mrr.
 Obydwoje się zaśmialiśmy.
- Ale akcja była z tym co ? - zapytał siadając na ławce obok mnie,
- No trochę tak. Ale cóż. Nie narzekam.- powiedziałam.
-A za tego buziaka wtedy po koncercie jeszcze raz przepraszam.
- Cicho! Ja cie tez pocałowałam. I nie zrobiłam tego tylko dlatego że takie było zadanie. Bo to było moje marzenie. - powiedziałam.
-awww...
-Mrr..
 Siedzieliśmy przytuleni do siebie..Było zimno, ale przy Niallu nic mi nie przeszkadza. Nagle Niall zaczął
nucić mi pod nosem refren WMYB, a potem swoją zwrotkę z Moments.
- Aww.. Niall Rly?
- Tak. I want to kiss you.
- Me too.
 Niall przybliżył swoje usta do moich.. i zadzwonił mój tel..
- Kto ?- zapytał.
- Sierra.
 - Halouu?- odebrałam tel.
- Sumi wracajcie.. Idzie wielka burza.! - krzyknęła do słuchawki i się rozłączyła.
 Schowałam tel do kieszeni i zaczęłam się zbierać.
- Co jest?- zapytał blondynek.
- Wielka burza! To co zaczęliśmy skończymy w domu. Biegnij!!- krzyknęłam
Zaczęliśmy biec .. wiatr się wzmagał. Trzymaliśmy się za ręce. Bałam się....

3 komentarze:

  1. Zajebiste.!! Ja chce nn.!! Najlepszy fragment "- Ja się tym zajmę.- powiedziała Sierra. Wzięła Perrie za te jej blond kłaki i wywaliła za drzwi." hahahahahaha xd Popłakałam sie ze śmiechu xd Dawaj nn, bo cie podam do sądu za znęcanie się nad ludźmi.!! :D
    Ann

    OdpowiedzUsuń
  2. Weszłam przypadkowo i zakochałam się w tym opowiadaniu *_* jest niesamowite <3
    zapraszam do mnie: somethingmorethanfriendship.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń